Przejdź do menu głównego Przejdź do menu dodatkowego Przejdź do treści Mapa serwisu

Powiat Wodzisławski Powiat Wodzisławski Srebrny medalista z Londynu spotkał się z młodzieżą - Powiat Wodzisławski

Srebrny medalista z Londynu spotkał się z młodzieżą

Pochodzi z Wisły, trenuje pływanie i jest srebrnym medalistą w pchnięciu kulą z Londynu. Janusz Rokicki, lekkoatleta, kulomiot i dwukrotny wicemistrz paraolimpijski odwiedził Zespół Placówek Szkolno-Wychowawczo-Rewalidacyjnych w Wodzisławiu Śląskim.

W piątek, 16 listopada, ZPSWR w Wodzisławiu Śl. gościł Janusza Rokickiego, paraolimpijczyka z Cieszyna. Uczniowie zorganizowali mu powitanie godne mistrza. Były bębny, oklaski i tłumy sympatyków sportowca.

Podczas spotkania dzieci i młodzież mogły zobaczyć przygotowaną przez samego Rokickiego prezentację multimedialną  „Normalne życie”, przedstawiającą historię życia sportowca, jego dotychczasowe osiągnięcia sportowe i nie tylko. Lekkoatleta przywiózł ze sobą także swoje najcenniejsze medale.

Następnie młodzież zorganizowała konferencję prasową, podczas której zadawała pytania naszemu srebrnemu medaliście. Sportowiec odpowiedział na wszystkie z nich, nawet te najbardziej zaskakujące, a na koniec wykonał pokazowy rzut kulą. Po konferencji uczniowie stanęli w kolejce po autografy i zdjęcie z mistrzem.

Janusz Rokicki urodził się w Wiśle. Od dzieciństwa lubił jazdę na nartach. Przez dwa lata trenował nawet biegi narciarskie, był dobrze zapowiadającym się młodym zawodnikiem. Marzył o służbie wojskowej.

Pewnego wieczoru, gdy wracał z pracy został napadnięty, okradziony i pozostawiony na torach kolejowych. – Jadący o 4.00 rano pociąg zmienił całe moje życie. Maszynista zobaczył mnie leżącego między szynami, ale było już za późno.( …) I w taki właśnie sposób w wieku 18 lat stałem się osobą niepełnosprawną – wspomina sportowiec. Gdy po długim pobycie w szpitalu wrócił w góry, gdzie mieszkał, został – jak sam mówi – więźniem we własnym domu. Metrowe zaspy uniemożliwiały mu poruszanie się. Do protez namówiła go siostra. Uparcie ćwiczył chodzenie. Drugi raz musiałem się nauczyć chodzić, to niesamowite, nie każdy ma taką możliwość – żartował Rokicki podczas spotkania.

W Londynie tego roku zdobył trzynasty dla Polski medal XIV Paraolimpiady. Lekkoatleta wynikiem 15,68 m zajął drugie miejsce w konkursie pchnięcia kulą w gronie zawodników z amputowanymi nogami. Nigdy nie byłem tak dobrze przygotowany jak teraz. Liczyłem po cichu na 1 miejsce – podkreśla z uśmiechem.

Janusz Rokicki chętnie opowiada o swojej niepełnosprawności. – Połowa naszej kadry to osoby, które uległy nagłym wypadkom jako młodzi ludzie, wszyscy kiedyś byli pełnosprawni. Zawsze podkreślam, aby nie żartować, bo nie wiadomo kiedy kogoś może to spotkać.

Paraolimpijczyk często odwiedza szkoły i  rozmawia z młodzieżą, namawiając młodych ludzi do aktywności ruchowej. Podczas spotkań opowiada o swoim życiu, karierze sportowej i podróżach, przytacza różne anegdoty. Sportowiec udowadnia, że będąc niepełnosprawnym można prowadzić normalne życie oraz odnosić sukcesy.

Rokicki jest również najlepszym dowodem na to, że nigdy nie jest za późno na realizację marzeń, a kalectwo nie stanowi ograniczenia w dążeniu do celu. Jego największym marzeniem jest występ na kolejnej paraolimpiadzie i zdobycie tam  złotego medalu.